SZERSZE OPISY WYBRANYCH PRAC

Aranżacja przestrzenna pt. "Anámnēsis?" składa się z pięciu, gipsowych odlewów klasycznej w formie głowy. Odlewy te zostały ułożone, w określonym porządku, na białym ekranie. Na podkładzie tym umieszczona została również tabliczka z napisem: "odlewy gipsowe", określająca materialny charakter przedstawionych obiektów. Za opisanym rzeźbiarskim układem znajduje się postument, na którym umieszczony jest odbiornik telewizyjny, na którego ekranie emitowana jest cyfrowa projekcja obrazu, przedstawiająca "zmodyfikowane" odwzorowanie głowy, multiplikowanej wcześniej w postaci gipsowych odlewów. Klasyczny wizerunek posiada na wspomnianej projekcji zmienioną "woskowo-cielistą" barwę; oraz, co istotne: jego obraz, w sposób ciągły, zmienia swoją ostrość. Tak określona "animacja" połączona została z odpowiednią sekwencją dźwiękową, ściśle zgraną z opisanym wcześniej obrazem. Sekwencja ta przedstawia motyw kobiecego oddechu. Pod odbiornikiem telewizyjnym, na frontalnej ścianie postumentu, na której odbiornik ten został umieszczony, zamontowana została mała, dyskretna tabliczka z podpisem-pytaniem: "Anámnēsis?".

Realizacja pt. "Głowa św. Jana Chrzciciela?" to niekonwencjonalny poliptyk, do którego stworzenia przyczyniła się fotografia piętnastowiecznej, polichromowanej rzeźby w drewnie, przedstawiającej martwą głowę Św. Jana Chrzciciela, umieszczonej na płaskiej tacy. Fotografia ta pojawia się w realizacji pt. "Głowa św. Jana Chrzciciela?" jako przypomnienie pierwiastka jej kontekstu powstania. Pierwszym zasadniczym elementem wspomnianego cyklu jest natomiast rzeźbiarski wizerunek męskiej "anonimowej" głowy, usytuowany na niskim, białym podeście. Głowa ta, odlana w żywicy syntetycznej, została pokryta polichromią, w autorskiej technice, w kolorze błękitno-grafitowym. Na podeście usytuowana została także tabliczka stylizowana à la muzealna informacja z napisem "głowa". Drugi istotny element pracy "Głowa św. Jana Chrzciciela?", to pokrywa studzienki kanalizacyjnej, spolichromowana na błękitno-grafitowy kolor, usytuowana na odpowiednim podejście i podpisana lapidarnym sformułowaniem: "taca?". Ostatnia odsłona opisywanego cyklu to dokładna kopia męskiej głowy przedstawionej w pierwszym etapie realizacji, usytuowana na okrągłej przykrywie studzienki kanalizacyjnej. Oba połączone tu "obiekty" zostały spolichromowane na błękitno-grafitowy kolor oraz umieszczone na odpowiednim podeście, jak również, co istotne, zostały one opatrzone odpowiednią inskrypcją-pytaniem: "Głowa św. Jana Chrzciciela?"

Aranżacja przestrzenna pt. "Jean-Antoine Houdon: Diana Łowczyni – gra ikonograficzna" składa się z miniaturowej kopii XVIII-wiecznego posągu Jeana-Antoine'a Houdona pod tytułem "Diana Łowczyni" – kopii, w której postać kobieca, została ubrana w umowny strój z grubo tkanego szarego płótna. Zmodyfikowana kopia umieszczona została na szklanym postumencie. We wspomnianej kopii pewnej modyfikacji uległy także atrybuty bogini, np. strzała, trzymana przez nią w dłoni. Realizacji towarzyszą wielkoformatowe fotografie, przedstawiające "nagi" i "ubrany" posążek-kopię – zdjęcia, utrzymane w stylistyce fotografii reklamowej. Całość aranżacji wzbogacona została o tabliczki podające tytuł pracy oraz istotne informacje o autorze pierwowzoru zacytowanego XVIII-wiecznego posągu. Realizacja wykonywana była w latach 2007-2008, a jej reedycja została określona w roku 2010, po zrealizowaniu pracy pt. "Cytacje III/2010: Hommage à Giulio Paolini" – i w takiej postaci pokazywana była między innymi w Galerii Bałuckiej w Łodzi na wystawie pt. "Granice Rzeźby" na przełomie listopada i grudnia 2010 roku.

Pod koniec 2008 roku podczas pobytu w jednej z poznańskich galerii handlowych zobaczyłem szczególnego rodzaju przedmiot. Była to naturalnej wielkości poliestrowa figura psa, seryjnie produkowana współczesna statua, przeznaczona na sprzedaż, bowiem podstawowym jej zadaniem była banalność dekoracji. Była ona wyeksponowana w nader skromny sposób, stała bezpośrednio na podłodze jednego z popularnych sklepów z artykułami dekoracyjnymi, przeznaczonymi przede wszystkim dla ludzi młodych lub tych ze znaczną dozą poczucia humoru. Cały czas walczyła z innymi przedmiotami o uwagę przechodniów, pomimo znieruchomienia, jakie było jej przeznaczone, całkiem nieźle sobie z tym radząc. W figurze tej tkwiła jakaś siła, jakaś moc, jakiś potencjał. Była znacznie lepsza niż jej towarzyszki. Mogła odegrać inną rolę, niż ta, która została jej pierwotnie przypisana. Ta współczesna poliestrowa statua urzekła mnie do tego stopnia, że postanowiłem zmienić jej los. Niczym aktor wynajęty do określonych ról, stała się ona bohaterką mojej wyobraźni i moich własnych "Cytacji"… Rafał Boettner-Łubowski

Realizacja pt. "Cytacje I/2008: Hommage à Bouguereau (?) ou Hommage à l'objet (?)" zbudowana jest z cytatów wizualnych: figury psa, produkowanej masowo i dostępnej na polskim rynku artykułów przeznaczonych do dekoracji wnętrz oraz fragmentu czarno-białej reprodukcji obrazu W. A. Bouguereau pt. "Pierwszy pocałunek". Aranżacja uzupełniona jest o tabliczki, na których podane są odpowiednio: po pierwsze, biogram W. A.. Bouguereau, zacytowany z Wikipedii, w którym widnieje także informacja o masowym reprodukowaniu "Pierwszego pocałunku" w przestrzeni współczesnej kultury popularnej oraz po drugie, informacja o pochodzeniu przytoczonego przedmiotu-cytatu.

Praca pod tytułem "Cytacje II / 2009: Alegoria Awangardy (?)", to realizacja przestrzenna, składająca się z różnych cytatów wizualnych. Jednym z nich jest specyficznie sparafrazowana malarska kopia jednego z XVII-wiecznych portretów autorstwa Diego Velázqueza. Innym – wielkoformatowa reprodukcja wspomnianej kopii, wykonana na banerze reklamowym. Wspomniane elementy zestawione zostały z ważnym akcentem przestrzennym. Jest nim figura psa, trzymającego w pysku owalny miniaturowy portret, przypominający fotografie nagrobne, na którym ukazany został fragment wizerunku, przytoczony z malarskiej kopii i jej wielkoformatowej reprodukcji. Statua psa jest cytatem przedmiotem, przytoczonym z rzeczywistości "konsumpcyjno-popularnej". Jest to figura produkowana masowo i dostępna na polskim rynku artykułów przeznaczonych do dekoracji wnętrz. Z kolei owalny portret, nie jest dosłowną reprezentacją nagrobnej fotografii na porcelanie. Na porcelanowy podkład nałożony tu został fotograficzny wizerunek, wykonany w technikach charakterystycznych dla druków reklamowych, przyklejanych na szyby witryn sklepowych czy karoserie samochodów.

Praca pt. "Cytacje III/2010: Hommage à Giulio Paolini ?" jest kontynuacją realizacji "Cytacje I/2008" i "Cytacje II/2009" I tutaj wykorzystana została masowo produkowana i dostępna na polskim rynku artykułów, przeznaczonych do dekoracji wnętrz figura psa, podobnie jak wcześniej, zacytowana z wymiaru współczesnej rzeczywistości "konsumpcyjnej". Tym razem, figura ta edytowana w dwóch egzemplarzach, ustawionych w odpowiednim porządku koncepcyjno-przestrzennym – skonfrontowana jest z dziewięcioma, gipsowymi maskami, przedstawiającymi klasyczny wizerunek, zawieszonymi na ścianie i wyeksponowanymi dodatkowo pomiędzy dwoma geometrycznymi prostopadłościanami, także odpowiednio zamontowanymi na płaszczyźnie galeryjnej ściany. Całość realizacji aluzyjnie nawiązuje i jednocześnie polemizuje z pracami z serii "Mimesi" Giulio Paoliniego, znanego w świecie włoskiego współczesnego artysty, posiadającego obecnie status klasyka współczesności.

Rozbudowana realizacja przestrzenna pt. "HOMMAGE À INGRES: WIZERUNKI QUASI-KLASYCZNE" powstała w 2011 roku w wyniku mojej wielkiej fascynacji sztuką XIX-wieczną. Szczególnie interesujące są dla mnie próby subtelnego naruszania kanonów klasycznych, jednak bez całkowitego i bezkompromisowego odrzucania ram stylistyki klasycznej. Zabiegi takie widoczne były w XIX wieku, chociażby w niektórych obrazach Jeana- Auguste'a Dominique'a Ingresa (np. w "Zeusie i Tetydzie", czy w słynnej "Łaźni tureckiej"). Ingres wprowadzał we wspomnianych dziełach śmiałe deformacje lub dysproporcje motywów ukazywanych w konwencji stylistyki klasycznej, czynił to najprawdopodobniej w celu osiągnięcia idealnej harmonii, ale niejako wbrew swym intencjom, uzyskiwał w swych działach także niezwykle intrygujące efekty anty-klasyczne. W o wiele bardziej drastyczny sposób podobne rozstrzygnięcia obecne były w "neoklasycystycznych" obrazach Picassa, tworzonych przez malarza około 1920 roku. Wydaje się, że formuła quasi-klasyczna malarstwa Ingresa może być fascynująca i dzisiaj. Odczucie to skłoniło mnie do stworzenia "klasycznych" wizerunków, które poddane zostały zauważalnym deformacjom. Wizerunki te stworzone w tradycyjny sposób: od modelowania w glinie, poprzez opracowywanie formy w odlewie gipsowym, a w końcu wykonanie odlewów w brązie – stały się dla mnie punktem wyjścia do dalszych działań. Na bazie fotograficznych "dokumentacji" form odlanych w brązie, podjąłem kolejne akty deformacji "klasycznych wizerunków", tym razem w środowisku digitalnym. W efekcie finalnym chodziło mi o uzyskanie wielkoformatowych wydruków, które wraz z rzeźbami w brązie stałyby się "tworzywem" do stworzenia wymownych aranżacji przestrzennych. Jeden z wizerunków w brązie został przez mnie celowo zestawiony z dyskretnie zmodyfikowaną cyfrowo reprodukcją "Łaźni tureckiej" Ingresa, wydrukowaną na transparentnej płaszczyźnie. Aranżacja "Hommage à Ingres: wizerunki quasi-klasyczne" wystylizowana została, jak to często bywa w mojej twórczości, na swoisty pokaz para-muzealny, dlatego też pojawiły się w niej złote tabliczki, które budowały swoisty kontekst semantyczny dla całości omawianej tu realizacji. Krótka uwaga na temat quasi-klasycznych eksperymentów Ingresa, czy tytuł aranżacji, stanowiły w tym przypadku ich treściową zawartość. Oczywiście elementy wykorzystane w aranżacji "Hommage à Ingres: wizerunki quasi-klasyczne" można także wykorzystywać jako cytaty w następnych pracach czy seriach. Są to bowiem wizerunki, które mogą podejmować kolejne migracje i artystyczne podróże, a w zależności od rodzaju zestawień, sugerować mogą coraz to inne zakresy treści i emocji. Stało się tak między innymi w realizacji zatytułowanej "WIZERUNKI QUASI-KLASYCZNE: REMEATIO?" – realizacji, ukonstytuowanej na mocy praktyki auto-cytatu, notabene praktyki nieobcej samemu Ingresowi, którego szczerze podziwiam.

Rafał Boettner-Łubowski

Pobierz w wersji PDF

Rafał Boettner-Łubowski Boettner-Łubowski Łubowski Rafał Łubowski Boettner-Lubowski Lubowski