O SZTUCE PRZEZ SZTUKĘ
Twórczość Rafała Boettner-Łubowskiego ma w znacznym stopniu charakter metaartystyczny. Artysta ten snuje refleksje na temat sztuki poprzez formułowanie odpowiednich wypowiedzi wizualnych. Mówi zatem o sztuce poprzez sztukę. Jest to o tyle ciekawe, że na co dzień w rozważaniach na temat sztuki, jako aktywny krytyk, posługuje się słowem. Tymczasem przechodząc do aktu tworzenia, formułuje swoje myśli za pomocą szeroko rozumianej kreacji. Połączenie w jednej osobie teoretyka sztuki oraz wrażliwego artysty w przypadku Boettner-Łubowskiego daje niezwykle ciekawe rezultaty, prowadząc do nietypowych rozwiązań. Praca Cytacje II/2009 jest aranżacją rzeźbiarską. Choć istotną jej część stanowi obraz oraz jego powielenie na banerze reklamowym, a zatem formy płaskie, to w zestawieniu z figurą psa oraz poprzez rozmieszczenie elementów w doskonale przemyślanej przestrzeni, podkreślającej zachodzące między nimi relacje – dzieło to można postrzegać jako niekonwencjonalną rzeźbę. „Rzeźbiarskość” została tu osiągnięta poprzez odpowiednio wyznaczony kontekst przestrzenny. Dzieło to o wyraźnie trójwymiarowym charakterze, składające się z kilku przedmiotów, kojarzy się także z pewnego rodzaju niekonwencjonalnym i nietypowym asamblażem. Wiele dzieł Boettner-Łubowskiego czerpie z wielkiego dorobku artystów wcześniejszych. Są to w pełni świadomie użyte cytaty. Nawiązując do przeszłości, poprzez dosłowne przeniesienie całości lub fragmentów obrazów bądź rzeźb do obecnej rzeczywistości, autor zachęca do zupełnie nowego spojrzenia na sztukę dawną, którą to zestawia ze zjawiskami czy też mechanizmami sztuki współczesnej. Tak jest i tym razem. Tytuł Cytacje II/2009 sugeruje, że praca składa się wyłącznie z cytatów. Mamy tu do czynienia ze zmodyfikowaną kopią obrazu Velázqueza wykonaną w tradycyjnej technice olejnej, powieloną następnie na wielkoformatowym wydruku reklamowym. Wizerunek kobiety zostaje przecięty za pomocą ekspresyjnego gestu dwoma krzyżującymi się pasami czerwonej farby, które działają niczym wymowny znak. Przekreślenie decyduje o tym, że nie są to jedynie zwyczajne kopie, lecz formy wypowiedzi artystycznej. Cytat-przedmiot stanowi z kolei figura psa, która w pierwotnym kontekście ograniczałaby się tylko do roli czysto dekoracyjnej (designerskiej). Zabieg ten przywodzi na myśl duchampowskie ready-made, kiedy to przedmiot wzięty z rzeczywistości codziennej, poprzez wyodrębnienie i odpowiednie wyeksponowanie nabierał charakteru artefaktu artystycznego. Tym razem posąg psa, zakupiony w sklepie z akcesoriami dekoracyjnymi, przestaje być jedynie ozdobą, ze sfery czysto konsumpcyjnej zostaje on przeniesiony w przestrzeń sztuki. Poprzez zestawienie z innymi elementami artysta pokazuje nowy potencjał przedmiotu, zmienia jego znaczenie i funkcję. Zwierzę trzyma w pysku kolejny przedmiot, będący tym razem swego rodzaju fragmentem cytatu – jest to wykadrowana i umieszczona na płaskiej porcelanowej formie część twarzy postaci z olejnego obrazu – wspomnianego punktu wyjścia dla całej omawianej tu aranżacji przestrzennej. Warto przyjrzeć się bliżej owemu medalionowi. Pierwsze skojarzenia wiodą nas bezpośrednio ku fotografiom nagrobnym. Ograniczenie roli rozważanego elementu wyłącznie do obiektu o charakterze ściśle sepulkralnym odebrałoby jednak pracy Cytacje II/2009 szereg istotnych znaczeń. Nadruk został tu bowiem wykonany w technice solwentowej, typowej dla grafiki użytkowej i reklamy. Pojawiają się zatem oczywiste odniesienia do kultury masowej i świata konsumpcji. Zastosowana metoda pozwala osiągnąć głębokie czerwienie, niemożliwe do uzyskania w tradycyjnej fotografii na porcelanie. Zabieg ten nawiązuje bezpośrednio do pozornej natury zjawisk obecnych we współczesnej kulturze, które bardzo często przecież udają coś, czym w rzeczywistości nie są. Choć Boettner-Łubowski posługuje się szeroko rozumianym cytatem, nawiązania do zjawisk wcześniejszych odbywają się z jednoczesnym ich przetworzeniem. Artysta wnika w głąb dzieła, w jego strukturę, nadając mu, poprzez modyfikację oraz umieszczenie w nowym kontekście, inne znaczenie. To co jest nam dobrze znane zostaje niejako „wmontowane” w obcą przestrzeń. Następuje otwarcie nowych dróg interpretacji, rewizja dotychczasowych poglądów i spostrzeżeń. W Cytacjach II/2009 twórca zwraca uwagę na rolę kopii w świecie ponowoczesnym. Zjawisko wszechobecnej multiplikacji osiąga coraz większe rozmiary, zawłaszczając kolejne sfery życia, powodując, że sami już nie wiemy, co jest kopią, a co oryginałem. Co ma większą wartość: kopia, którą możemy posiadać i to w niemal nieograniczonej ilości egzemplarzy czy oryginał, który jest tylko jeden, a przez to dostęp do niego jest utrudniony lub po prostu niemożliwy? Warto też zwrócić uwagę na to, że z powodu braku jakichkolwiek kryteriów decydujących o wartości wytworów artystycznych, rynek sztuki jest obecnie zalewany licznymi pracami bądź co bądź miernej jakości, które dzięki działaniom marketingowym wypływają na powierzchnię i funkcjonują jako współczesne „arcydzieła”. Coraz więcej artefaktów ze sfery sacrum przechodzi w sferę profanum. Rynek sztuki natomiast coraz bardziej przypomina rynek komercyjny, gdzie uznanie należy się przede wszystkim tym, którzy potrafią skutecznie promować i sprzedawać zrealizowane przez siebie projekty. Z pracy Rafała Boettner-Łubowskiego wyłania się pewna dwuznaczność: z jednej strony mamy do czynienia z dziełem sztuki, istniejącym w przestrzeni galeryjnej; z drugiej zaś, wykorzystanie języka reklamy odnosi nas do zjawisk czysto konsumpcyjnych. Rzeźbiarska aranżacja stworzona przez artystę działa zarówno jako ekspozycja (pseudo-) muzealna, jak i pewnego rodzaju prezentacja produktu wystawionego na sprzedaż. Bardzo istotną cechą twórczości Rafała Boettner-Łubowskiego jest ogromna rola tytułu. Wystarczy przyjrzeć się bliżej kilku jego dziełom, by zauważyć, że tytuł stapia się w nich idealnie z realizacją, wytyczając drogę interpretacji, naprowadzając odbiorcę na właściwe pola asocjacji. Twórca ten unika jednak jednoznacznych skojarzeń. Owe wytyczanie kierunku ma zatem na celu jedynie wskazanie widzowi, w którą stronę powinien się udać po to, by tuż za rogiem napotkać kolejne rozwidlenie dróg prowokujące do szukania całkowicie innych znaczeń. Tytuł pełni u Boettner-Łubowskiego rolę addendy, stanowi swoisty komentarz autora do stworzonego dzieła. Ponadto wyraża stosunek twórcy do poruszanej problematyki. Znak zapytania w podpisie zamieszczonym obok figury psa („Alegoria Awangardy?”) jest wyrazem niepewności, wątpliwości, a może nawet ironii. Dzięki temu praca zachowuje także otwartość na różnorodne interpretacje. Artysta próbuje, choć nie dosłownie, udzielić odpowiedzi na zadawane przez siebie pytania. Odpowiedzi te jednak nie mają na celu narzucenia odbiorcy gotowych rozwiązań. Prace tego autora mają bowiem przede wszystkim zachęcić widza do osobistej refleksji.
Twórczość Boettner-Łubowskiego to szczególny wyraz tęsknoty za ideałami epok minionych. Za sztuką uznaną niegdyś za doskonałą, a obecnie spoczywającą w głębokiej ciszy zakurzonych sal lub magazynów muzealnych. Artysta podejmuje kwestię roli czasu w dziejach sztuki, zadaje pytanie, czy nie byłaby możliwa koegzystencja kolejnych pokoleń artystów. Miejsca wystarczy przecież dla wszystkich. Nowe wcale nie musi przekreślać tego, co dawne. Nowe rodzi się z dawnego. Zatem przybierając niszczycielski charakter, odwraca się od swoich korzeni. Każde zjawisko w sztuce współczesnej ma swój początek w sztuce dawnej. Nawet gdy dochodzi do buntu wobec dokonań epok minionych, mamy przecież do czynienia z odniesieniem się do „starego”, przyjęciem postawy wobec tego, co już było. Negacja zawsze jest skierowana przeciwko „czemuś”, nie bierze się z niczego. Nie sposób nie zwrócić uwagi na intelektualny charakter dzieł artysty. Każdy element jego pracy jest doskonale przemyślany. Nie ma tu miejsca na przypadkowość, improwizację, działanie ad hoc. Fazę wykonawczą poprzedzają długie przygotowania teoretyczne. Mamy tu do czynienia z dojrzewaniem koncepcji w umyśle twórcy, zanim projekt zostanie z pietyzmem przeniesiony na tworzywo artystyczne, nabierając tym samym charakteru materialnego. Prace Boettner-Łubowskiego stanowią świadectwo wielkiego szacunku autora dla sztuki rozumianej nie tylko jako kreacja, ale przede wszystkim jako wysiłek intelektualny. Cytacje II/2009 wyróżnia typowa dla tego twórcy „czystość” i prostota wizualna. Nie ma tu miejsca na zbędne elementy. Każdy fragment tej przestrzennej kompozycji odgrywa niezwykle istotną rolę. Mamy do czynienia z zabiegiem syntezy oraz pełną elegancji estetyką umiaru i powściągliwości. Z realizacji tej wyłania się refleksja na temat kondycji sztuki współczesnej. Wnikliwa obserwacja doprowadziła artystę do przekonania, że antagonistyczny charakter zjawisk awangardowych powinien znaleźć uzasadnienie w kreowaniu nowych wartości. Tymczasem kolejne awangardy niszczyły zazwyczaj to, co nie zostało jeszcze zniszczone, niekiedy nie wnosząc niczego konstruktywnego w zamian. Mamy zatem do czynienia z bezustannym procesem destrukcji, a na zgliszczach sztuki dawnej nie powstaje nic co mogłoby ją zastąpić. Co więcej, paradoks awangardy polega na tym, że kolejne jej przejawy mówią o tym samym, zmieniając jedynie formę lub posługując się nieco innym językiem. W ponowoczesnej rzeczywistości nastawionej na maksymalne wykorzystanie każdej z dwudziestu czterech godzin doby brakuje momentów, w których można by na moment przystanąć i oddać się rozmyślaniom na temat epok minionych. Liczy się tylko to, co tu i teraz i to, co bezpośrednio przed nami. A przecież nie pochodzimy znikąd, ukształtowała nas wieloletnia tradycja, jesteśmy spadkobiercami wspaniałej i wyjątkowej kultury, która zasługuje na pamięć i uznanie. Z prac Boettner-Łubowskiego wyłania się zatem przekonanie, że jedynym ze sposobów na wyprowadzenie sztuki współczesnej z obecnego impasu jest uznanie roli sztuki dawnej, powrót do korzeni, czerpanie z tego nieskończonego źródła wiedzy i inspiracji, nie poprzez bierne naśladownictwo, lecz poprzez jej twórcze reinterpretowanie lub też zasadną polemikę o zabarwieniu „krytycznym”. Projekt Cytacje II/2009 zadaje pytanie: czy nie mamy obecnie do czynienia z agonią awangardy pochłanianej przez kulturę masową? Ile zjawisk awangardowych uległo akademizacji? Łamanie konwencji samo przybrało postać skonwencjonalizowaną. Awangarda zatem zaczyna zaprzeczać samej sobie, podważa swoje własne ideały. Co więcej, zachłanność współczesnej kultury konsumpcyjnej nie pominęła również sztuki awangardowej, odbierając jej tym samym istotną wartość i uzasadnienie. Parafrazując słowa Hipokratesa Ars longa, vita brevis [sztuka długotrwała, a życie (człowieka) krótkie], można by stwierdzić, że egzystencja poszczególnych zjawisk sztuki awangardowej jest nad wyraz ulotna. Dopiero sztuka rozumiana jako szereg różnorodnych, choć wzajemnie równoważnych, doświadczeń, opartych na wspólnych trwałych fundamentach, poprzez swój uniwersalny i ponadczasowy charakter, ma szansę przetrwać kolejne pokolenia i kolejne awangardy.

Karolina Gumienna

Pobierz w wersji PDF

Rafał Boettner-Łubowski Boettner-Łubowski Łubowski Rafał Łubowski Boettner-Lubowski Lubowski